Na początek link do pewnej fajniej stronki, na której znajdziecie ciekawe blogi: http://www.opowi.pl
" Zawiodłaś mnie"
" Nie powiedziałaś nic"
" Jesteś tylko tchórzem! "
Słyszała jego słowa.
Słyszała każde wyzwisko, wypowiadane w zwolnionym tępie z jego ust.
" Ja ci ufałem. A ty miałaś mnie w dupie! "
- Jedno słowo, jedna łza - szepnęła do poduszki.
Bolało ją każde oskarżenie.
Zwłaszcza, że nie były prawdziwe. Nie wszystkie.
Kochała go. Cholera!
Ona bardzo go kochała.
Nie mogła zapomnieć jego uśmiechu, jego miękkich ust i jego silnych, ciepłych ramion.
Widziała go wszędzie, w ludziach na ulicy, w szkole, w parku...
Czytała stare wiadomości i płakała.
To był jej najdłuższy związek.
Wszystko było takie piękne...
Dopóki nie poznała szokującej prawdy o swoim wybranku...
Pamiętała ten zimowy dzień, jakby był wczoraj a nie prawie rok temu.
"Szli przez zaśnieżony park trzymając się za ręce.
Śnieg tworzył białe korony na ich czapkach.
- Jak myślisz Lil - zaczął - Co będziesz robić za parę lat?
Zamyśliła się.
- Może... Może będę panią Steavens i zestarzeję się z Mike'm Steavens'em w małym domku w górach?
- Oj Lil, mówiłem o paru latach a nie parunastu! Poza tym, nigdy nie jest tak, jak nam się wydaje.
- Masz coś na myśli?
Nie zdążył odpowiedzieć.
Wyskoczyło na nich dwóch, umięśnionych kolesi.
Jeden złapał ją i przyszpilił twarzą do ziemi.
Ledwo zdołała odwrócić głowę w bok. Czuła chłód śniegu.
Próbowała się wyrwać, ale napastnik był zbyt silny.
- Bądź grzeczny Mike albo twojej panience stanie się krzywda!
- Zostaw ją! Ona nie ma z tym nic wspólnego! - krzyczał Mike.
- Zamknij się! Nie sprzedałeś wszystkiego. Złamałeś umowę i wisisz nam hajs! Nie iddałeś, będzie kara.
- No a jak miałem oddać? Dałeś mi tylko dwa dni! Daj mi tydzień. Tydzień to dla ciebie nic.
- Masz tydzień i ani więcej! Lux, idziemy. Nas tu nie było.
Wstała powoli.
Mike stał i patrzył się na nią smutno.
- Co to miało być?!
- Lil, miałem ci powiedzieć...
- To coś ci nie wyszło! Dealer??? Dlaczego ty?
- Musiałem dorobić i tak wyszło.... Lil ja...
- Nie mów tak domnie! Tak wyszło? - Walnęła go w twarz - Jesteś kłamcą i śmieciem! Nie chcę cię znać!
Pobiegła w stronę domu, nawet nie zdając sobie sprawy, że płacze" ~Mlle Alice.
Ciekawe Alu,bardzo ciekawe :) Czekam na resztę
RépondreSupprimerŁał.... Brawo 😉
RépondreSupprimerCe commentaire a été supprimé par un administrateur du blog.
RépondreSupprimerNie przeczytam do końca... koniec na dziś, bo jeszcze popadnę w depresję!
RépondreSupprimerDokończę jutro :)
Pozdrawiam!