mercredi 10 février 2016

"10 dni na (nie)głodzie" - Dzień 1

"Drogi pamiętniku,
Dzień zaczął się okropnie! W tej cegle nie mam moich ustawień i budziki dzwoniły o wiele za głośnio i nachalnie. W dodatku okazało się, że na dworze jest ciemno, zimno i pada śnieg. Śnieg!
Wybrałam się zaskakująco szybko więc w szkole byłam dosć wcześnie ale nawet to mnie nie rozbudziło.
Nie mogłam znaleźć klucza do szafki, a bez tego nic mądrego bym nie zrobiła. Myślałam, że został w kieszeni drugiej kurtki ale na szczęście był w bluzie.
Lekcje mijały mi dość zwyczajnie mimo iż nie miałam możliwości czatowania na przerwach. Bardzo mi tego brakowało ale starałam się o tym nie myśleć i zająć się chodzeniem z przyjaciółkami.
Udało mi się nawet pogadać chwilę z chłopakiem, który mi się bardzo podoba - Erick'iem.
Na moje nieszczęście,  zapewne był ze mnie bardzo czerwony burak...
Jak to zwykle bywa.
Najgorsze było to, jak pani wzięła mnie do odpowiedzi, do której nie bylam przygotowana, a on się ze mnie śmiał. Prawie płakał!
Czułam coraz większy brak internetu.
Odruchowo sięgałam do kieszeni, ale byla tam tylko pustka.
Potrzebowałam kontaktu ze światem.  Czułam się jak ćpun na głodzie, alkocholik na odwyku czy palacz pod koniec piętnasto godzinnego lotu.
W tedy wpadłam na genialny pomysł - skorzystam z życia i w ciągu następnych dni spróbuję wszystkiego, co będę w stamie.
Pozdrawiam,
Eli" ~ Mille Alice.

1 commentaire: